Kiedy wojska Kasslerów przebywają w Waldenhoff, Ossenbachowie wydają się również nie czekać bezczynnie. Sytuacja w kraju zaognia się, mimo, iż jak dotąd nie doszło do żadnych walk między rodami. Wydaje się, że w tej partii szachów wszyscy starają się być bardzo zapobiegawczy, przygotowując planszę tak, aby była dla nich korzystna.
Faktem znanym wszystkim stało się, iż Sylvania podzielona została na polityczny wschód i zachód, a granicą wpływów okazał się górny nurt Stiru. Tam gdzie słońce wstaje ze snu, rządzą Kasslerowie wraz z Fennwartami, choć nadal nierozwiązaną zostaje sprawa pomniejszych wasali, którzy niegdyś służyli Waldenom. Na zachodzie zaś panuje Władczyni Stiru. Ogłosiła ona wieści, że zarówno Schwarzhafowie jak i Trautzenowie są przyjaciółmi Ossenbachów. Jeżeli okaże się to prawdą, faktem stanie się to, iż Gerda kontroluje dwie trzecie kraju, na ten moment utrzymując większość swojej armii pod Egling.
Mówi się o pięćdziesiątce wyszkolonych wojaków, wspieranych przez flisaków, banitów z pobliskich lasów oraz całym rycerstwem Wschodu. Czy jednak owe plotki nie są przesadzone?
Tymczasem wiadomo, że Schwarzhafowie ustanowili w swoich miasteczkach silne garnizony. Czy szykują się oni na spór z Trauzenami, który nie wydaje się być jeszcze zakończonym, czy też chcą wesprzeć swoich przyjaciół znad rzeki? Jaką rolę będą one miały w aktualnej polityce oraz zmaganiach o tron?