Przed posiadłością niemal zawsze stoją jacyś strażnicy, tak jakby czegoś pilnowali, nie wpuszczają tam nikogo poza Kristoffem, jego wujem Magistrem, oraz ktoś kiedyś widział Arcykapłana Morra potajemnie wchodzącego pod skromną eskortą. Mniej przychylni mawiają, jakoby Kristoff miał uwięzić brata w akcie złości, czy może nawet go zamordował. Ponoć pod ich posiadłością znajdują się duże katakumby gdzie spoczywają dawni przodkowie rodu, legenda głosi, że zmarli powstaną bronić rodu, gdy ten będzie zagrożony.
246
stron